Wiesz, czym jest turkuć podjadek? To spory owad, który żyje pod ziemią i zjada korzenie roślin. Większość czasu spędza w ukryciu. Jednak nie próżnuje, bytując w ten sposób. Samica jest bardzo aktywna, składa jaja, z których wylęgają się larwy. Niedojrzałe osobniki potrzebują światła, aby dorosnąć. By rozmnożyć i wychować swoje młode, turkuć zjada korzenie roślin. Owad wyniszcza ekosystem roślin. Młode pędy z uszkodzonym systemem korzennym usychają.
Przyroda często służy jako metafora do świata biznesu. Organizacje to także ekosystem, który potrzebuje dostępu do życiodajnych składników. W nim także może dojść do sabotowania i wyniszczania niejako od środka. Kimś, kto krzyżuje plany, blokuje dostęp do kreatywności i utrudnia komunikację może być w organizacjach krytyk wewnętrzny. Skąd wiemy, że w organizacji „buszuje” krytyk? Zapytaliśmy o to trenerkę i ekspertkę w dziedzinie asertywności i krytyka wewnętrznego – Agnieszkę Bielewicz.
Krytyk wewnętrzny to sabotujący głos w naszej głowie, który, jak sama nazwa wskazuje, nie przynosi nam niczego dobrego. Można powiedzieć, że ile osób, tyle krytyków. Mierzymy się z nim zarówno w sytuacjach prywatnych, jak i zawodowych.
W tym artykule skupimy się na sytuacjach zawodowych. Jak krytyk wewnętrzny wpływa na organizacje? Wewnętrzny sabotażysta tamuje nam dostęp do naszych energodajnych zasobów. Negatywny głos wewnętrzny osłabia wszystkich bez wyjątku, nawet tych, którzy nie zdają sobie sprawy z jego istnienia. Nieważne, czy jesteś kierownikiem, brygadzistką, pracownikiem produkcji czy dyrektorką - wszyscy jesteśmy narażeni na wysysanie komunikatywności, kreatywności, dobrej organizacji pracy itp. To z kolei powoduje spadek motywacji pracowników, bierną postawę, zwiększoną podatność na stres i konflikty, brak wsparcia i pracy w zespołach.
Zobaczmy, jak w praktyce krytyk wewnętrzny może wpływać na organizacje.
Ten przypadek opisuje współpracę między dyrektorem działu nieruchomości a dyrektorem generalnym.
Niestety komunikacja między nimi była dość nieprzyjazna. Spotkania były krótkie, odbywały się na szybko, były niejasne i nie dawały konkretnych rozwiązań. Dodatkowo dyrektor działu nieruchomości miał mocno rozbudowanego krytyka wewnętrznego. Norma w jego głowie dyktowała mu: nigdy nie przerywaj swojemu szefowi. Kierując się nią, przepuszczał kolejne ataki i nieprzyjemne uwagi dyrektora generalnego. Frustracja rosła, a wraz z nią rosło pragnienie rozwiązania problemu. Nie mając perspektywy rozwiązania wewnątrz, bo przecież szefowi się nie przerywa, postanowił się zwolnić.
Wcześniej stał na czele 6-osobowego zgranego zespołu. A wraz z nim odszedł inny specjalista. Organizacja straciła więc jednego dyrektora i specjalistę. Każdy, kto zna struktury organizacyjne, wie, że tak naprawdę firma praktycznie straciła ten zespół. Przecież w tej sytuacji zespół musi uformować się na nowo, pod nowym szefem. Jak myślisz, ile mogła kosztować rekrutacja dwóch nowych osób? A przecież zawiodła tylko (i aż) komunikacja pomiędzy dwoma dyrektorami. Nie bez znaczenia jest rola krytyka wewnętrznego. Gdyby dyrektor ds. nieruchomości umiał się otworzyć, porozmawiać z działem HR, być może przy odrobinie wsparcia wspólnie uratowaliby sytuację, nie narażając organizacji na kilka czy kilkanaście tysięcy kosztów.
Historia tych dwóch dyrektorów nie jest jednostkowym przypadkiem. Takich sytuacji jest więcej, być może również w Twojej organizacji. Jak rozpoznać ten problem? Sygnały, którym warto się bliżej przyjrzeć, to np.:
Krytyk wewnętrzny w postawie pracowników
Wewnętrzny sabotażysta daje nam wszystkim się we znaki w postaci bardzo konkretnych zachowań. Twoją czujność powinny wzbudzić takie zachowania i/lub wypowiedzi:
Zastanów się, czy dostrzegasz takie zachowania wśród pracowników Twojej organizacji. A może widzisz je u siebie? Warto dodać, iż mogą one mieć charakter cykliczny lub stały.
Na koniec przejdźmy do najważniejszego pytania – co mam zrobić z tym krytykiem wewnętrznym, jeśli mam wrażenie, że podjada on korzenie organizacji, w której pracuję? Cóż, uświadomienie sobie tego problemu to pierwszy i bardzo ważny krok. Drugim może być zapewnienie pracownikom dostępu do narzędzi, które pomogą im walczyć z krytykiem wewnętrznym. Jednym z nich jest z pewnością asertywność. Jak pomóc w tym zakresie pracownikom? Zobacz nasze szkolenie e-learningowe z asertywności.
Agnieszka Bielewicz - z wykształcenia germanista i HR Manager
Doświadczenie zawodowe
Certyfikowany trener Moderatora, Certyfikowany Trener New World Kirkpatrick Model / Bronze Level.
Studiowała w Niemczech i Polsce.
Swoje doświadczenie zdobyła, pracując między innymi w Performance Media i Kazar jako trener wewnętrzny i doradca kadry zarządzającej. Jako niezależny konsultant pracowała z zespołami m.in. Polpharma Biologics, Arvato, DZ Bank, Emed oraz managerami kadry zarządzającej oraz CFO. W ramach szkoleń otwartych przeszkoliła ponad 200 osób z asertywności i komunikacji.
Jako trener asertywności od ponad 15 lat w ramach sesji pomaga zespołom w wypracowywaniu strategii i rozwiązań oraz szkoli z zakresu prowadzenia efektywnej asertywnej komunikacji Dbając o jakość swojej pracy, uczestniczy w szkoleniach podnoszących kwalifikacje zawodowe. Członek Klubu Trenerów Biznesu
Jako lingwista doświadczyła wielokrotnie, że „słowo ma moc”. Publikuje między innymi w HR Polska
Specjalizacja
Specjalizuje się w tematach: asertywność, sztuka łagodnej stanowczości na stanowiskach managerskich, asertywność jako narzędzie do podnoszenia komfortu życia na co dzień, skuteczne narzędzia budowania poczucia własnej wartości, o godności w relacjach.